Coś pożyczonego i coś niebieskiego, czyli przesądy ślubne

Można w nie wierzyć lub nie, ale lepiej nie kusić losu. 😉 Nasze prababki doskonale wiedziały, co zrobić, żeby w małżeństwie dopisywało szczęście. Oto niektóre przesądy związane z zamążpójściem.
wedding-2275270_1920Pan młody nie powinien oglądać narzeczonej w sukni ślubnej przed ślubem – to wie każdy. Lepiej nie ryzykować, bo zobaczenie sukni to jednocześnie niezgoda w późniejszym małżeństwie. Sukni, ale też obrączek, nie powinny przymierzać inne osoby. O ile oczywiście same planują kiedykolwiek małżeństwo. Stres i napięcie przed ślubem to akurat dobra wróżba – podobno łzy panny młodej sprawią, że małżeństwo okaże się szczęśliwe.

Można też zawczasu zapewnić sobie dobrą pogodę na ten dzień – wystarczy kilka dni przed zawarciem małżeństwa ustawić buty na parapecie. Ma do nich wpaść szczęście. A w czasie samej ceremonii lepiej nie oglądać się za siebie i nie zwracać z drogi, to wskazuje na niepewność małżonków. Kobieta, która potknie się przed ołtarzem to wróżba dla druhny – ją także ma czekać wkrótce zamążpójście.

W czasie zaślubin panna młoda powinna mieć na sobie coś niebieskiego (gwarancja wierności małżonka), coś pożyczonego (dobre relacje z rodziną) i coś nowego dostatek). A pan młody? Cóż, tu wierzenia nie zostawiają złudzeń – powinien mieć przy sobie pieniądze. I koniecznie prowadzić pannę młodą z lewej strony. Prawa ręka powinna zostać wolna, żeby odganiać złe moce.

ZNAJDŹ NAS

Gdańsk - 150km (2h) / Warszawa - 220km (3h) / Białystok - 235km (3,5h)

ZIOŁOWA DOLINA

Krystyna Kozłowska

 

Wilimowo 10A

11-041 Olsztyn

 

Rachunek bankowy

94 1930 1611 2400 0407 6953 0001